sernik krówkowy


Zachorowałam na ten sernik, jak tylko zobaczyłam go tutaj. Kremowy, idealnie słodki, lekki. W sam raz dla fanów masy krówkowej. Robi się go szybko, ale musi długo się piec. Pierwszy raz robiłam na spodzie z herbatników, bałam się, że się rozsypią, ale wyszło ok. Po wyjęciu z pieca bardzo opadł i zrobił się troche brzydki, ale jakoś go podrasowałam i wyszło nawet nawet.  Po upieczeniu był bardzo miekki, dlatego stygł sobie przez noc w zimnym pomieszczeniu. Kroił sie idealnie. Do powtórzenia. Polecam. 

Porcja na tortownicę o średnicy 26 cm (ja z braku takiej robiłam w mniejszej, a to co mi zostało upiekłam w papilotkach w formie na muffinki i wyszły super miniserniczki)

Spód: 
200 g herbatników (dałam mniej)
50 g masła

Herbatniki rozdrobnić mikserem na piasek (ja rozwałkowałam w woreczku) i wymieszać ze stopionym masłem. Blaszkę wysmarować, wysypać kaszą manną i wyłożyć herbatniki. Lekko ubić. Schłodzić w lodówce ok pół godziny. 

Masa serowa:

1 kg sera
7 jaj
3/4 szklanki cukru pudru
200 ml kremówki
cukier waniliowy
300 g masy krówkowej (ja dałam o smaku truflowym z alkoholem- wyszedł fajny smak)

Jajka z cukrem pudrem utzreć na biało, dodawac po łyżce sera, cukier waniliowy, lekko podgrzaną mase krówkową, miksować. Dodać kremówkę i wymieszać delikatnie. Przelać do blaszki i piec w 180*C około 90 minut. 

W oryginalnym przepisie na wierzchu była masa krówkowa i orzechy, ale ja jako że wyjadłam krówkę a sernik był nieelegancki, obsmarowałam go ubita kremówką, zrobiłam esy-floresy z resztki krówki i posypałam bakaliami. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz